tag:blogger.com,1999:blog-1483633965471620331.post4971237958076718794..comments2024-03-14T12:07:36.800+01:00Comments on Kuchnia nasza polska | Blog o kuchni polskiej | Tradycyjne przepisy: Kisiel malinowy. Na mazurską pogodęMonikahttp://www.blogger.com/profile/09156411852105702494noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-1483633965471620331.post-81723709852217092932017-08-24T20:26:13.349+02:002017-08-24T20:26:13.349+02:00Nie dziwię się, że nie chce Ci się dygać na klatkę...Nie dziwię się, że nie chce Ci się dygać na klatkę ;). Czerwonej porz. nigdy nie musiałam przycinać, czarną owszem - odrasta, choć może nie biegusiem. Maliny tak, na szczęście odbiły, ale zupełnie niepotrzebnie je aż tak mocno przycięłam...ptasiahttps://www.blogger.com/profile/00666019708324008621noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1483633965471620331.post-37499553408142457432017-08-21T21:20:32.518+02:002017-08-21T21:20:32.518+02:00Dzięki :) Klatka schodowa jeszcze bardziej fotogen...Dzięki :) Klatka schodowa jeszcze bardziej fotogeniczna (czerwona cegła i żeliwne poręcze), ale jakoś nie mogę się zebrać, żeby wynieść manele do zdjęcia na klatkę :D<br />To zrób malinowy Ptasiu, pyszny jest, u nas najczęściej malinowy/jeżynowy albo z jagód, nawet niekoniecznie ze śmietaną (to połączenie znam głównie od ulubionej cioci, całkiem pasuje :))<br />PS. Te maliny po przycięciu bardzo bardzo odbijają jak szalone (w przeciwieństwie do czerwonej porzeczki, mam nadzieję, że za rok odrośnie :)) :DMonikahttps://www.blogger.com/profile/09156411852105702494noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1483633965471620331.post-11335353910728004452017-08-21T20:08:17.358+02:002017-08-21T20:08:17.358+02:00Fotogeniczny ten Twój praski parapet :). Uwagi o m...Fotogeniczny ten Twój praski parapet :). Uwagi o mazurskiej pogodzie - coś w tym jest, zwłaszcza w tym roku. Kisiel kocham, ale chyba nigdy nie jadłam prawdziwego malinowego, niestety :(. Swoją drogą, coś mi strzeliło do głowy i zrobiłam w malinach (TYCH, tj. Twoich) strefę napalmu, tj. przycięłam je bardzo bardzo na wiosnę. O cudzie, nawet odrosły! PS. Aha, i nigdy, ale to nigdy, nie jadłam żadnego kisielu ze śmietaną! Nawet nie przyszło mi to połączenie do głowy...ptasiahttps://www.blogger.com/profile/00666019708324008621noreply@blogger.com