Sima, fiński napój pierwszomajowy. Nie tylko kuchnia polska #4

niedziela, 1 maja 2022


Nie tylko kuchnia polska to nowy cykl wpisów, w których, jak sama nazwa wskazuje, znajdziecie moje ulubione, wielokrotnie wypróbowane przepisy z różnych kuchni świata, do których często i chętnie wracam, Blog oczywiście pozostaje blogiem o kuchni polskiej, pomyślałam jednak, że co jakiś czas mogę podrzucić tu co nieco i spoza polskiego stołu, obiecuję, że trafią tu same hity! :-)


1 maja, czyli Vappu to w Finlandii tradycyjny pierwszy dzień wiosny, święto pracy i święto studentów. W jednym :) Świętuje się zwykle wyjeżdżając do domków za miastem i spędzając czas z rodziną i przyjaciółmi albo uczestnicząc w pierwszomajowych festynach czy juwenaliowych imprezach. A kulinarnie pije się simę i zajada pączki bądź tippaleivät, na które przepis znajdziecie na blogu pod nazwą.. chrust z lejki. Tak, to to samo! :)

Ale dziś o simie. Robi się bardzo szybko i jeszcze szybciej znika, bo jest napradę pyszna! :) To coś jak nasz syrop z czarnego bzu, tylko bez bzu i lekko, naturalnie gazowane. No i nie aż tak słodkie. Wystarczy kilka cytryn, cukier, odrobina drożdży i kilka rodzynek. I 2 dni :) Zróbcie sobie koniecznie, choćby i po 1. maja! :-)

Sima, fiński napój na Vappu


2 cytryny (najlepiej niewoskowane, albo porządnie umyte)
1/2 szkl. brązowego cukru
1/2 szkl. białego cukru
1-2 l wody
odrobina drożdży (na czubku noża)
kilka rodzynków

Cytryny obrać cieniutko (najwygodniej obieraczką do ziemniaków), skórki wrzucić do słoika. Obrać też z białego albedo (albedo wyrzucić). Obrane cytryny pokroić na dość cienkie plasterki, dorzucić do skórek, dodać cukier, zalać gorącą wodą. Przykryć, przestudzić. Do letniego płynu dodać drożdże (zwykłe piekarskie), przykryć, odstawić na 24 h. Po tym czasie przelać do butelek, do każdej butelki dodać po kilka rodzynków i odstawić na kolejne 24 h. I gotowe :)



3 komentarze

  1. Przy takiej ilości cukru bałam się, że będzie za słodki, ale przyznaję, że wcale nie:) Jest naprawdę niezły:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę! :) Cukru jest sporo, ale i cytryny kwaśne i jeszcze lekko fermentują :)

      Usuń
  2. Uwielbiam eksperymentować w swojej kuchni i chętnie wypróbuję ten przepis u siebie. Nigdy nie miałam okazji pić takiego napoju, ale wygląda on smakowicie. Dziękuję Ci za ten przepis. Mam nadzieję, że uda mi się go zrealizować. Muszę tylko zaopatrzyć się w rodzynki i brązowy cukier. Btw, masz przepiękne szklanki! Uwielbiam takie ryflowane wzory. :) Mam bardzo podobne w swojej kuchni.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania!