Dzień dobry w Nowym Roku! :)
Jaką szarlotkę lubicie najbardziej? Na kruchym spodzie, czy raczej na takim puchatym? Z surowych jabłek, ze smażonych? Z cynamonem? Z wanilią? Z rodzynkami?
Moja ulubiona szarlotka, na którą zawsze mam ochotę, to ta z różą :) Jeżeli piekę to zazwyczaj właśnie taką, choć czasem kombinuję z samymi jabłkami. Kiedyś wolałam piec szarlotkę z takich surowych, teraz częściej je przesmażam, ale uwielbiam i taką, i taką. Natomiast nie szaleję za połączeniem jabłek z cynamonem i częściej doprawiam je np. wanilią, tak wolę :)
Od czasu do czasu mam jednak ochotę na eksperymenty i tak było tym razem, zdecydowałam się więc wypróbować przepis z Uniwersalnej książki kucharskiej Marii Monatowej (z 1910 roku) na szarlotkę z dodatkiem gruszek i rodzynek. Piekłam właściwie według przepisu, dodałam jedynie nieco więcej masła do ciasta, a wierzch zrobiłam z kruszonki, podczas gdy autorka poleca przykryć owoce rozwałkowanym plackiem z tego samego ciasta co spód. Wyszło pysznie! :)
Szarlotka z gruszkami i rodzynkami
Spód:
Kruszonka:
Mam przeczucie, że z tego przepisu może wyjść "ciasto- petarda" Coś podobnego widziałam w "Retro kuchni" Ani Włodarczyk, tylko była tam też (chyba) beza.
OdpowiedzUsuńA mimochodem dodam uwagę nie na temat, otóż dzisiaj jeden z Pani starszych przepisów (grzanki z konfiturą) uratował mnie z tarapatów i zrobiłam dziecku śniadanie, nie mając praktycznie niczego, co nadałoby się na śniadanie. A dziecko zjadło:) Pani pracy przy wygrzebywaniu receptur zawdzięczam spokojny poranek:)))
Magdalena
To brzmi jak najlepszy komplement, bardzo się cieszę i mam nadzieję, że smakowało! :)
UsuńZ doświadczenia wiem, że z takich starych przepisów zawsze wychodzą najlepsze rzeczy! Z wielką chęcią ten przepis przetestuje. Ciasto wygląda przepysznie i zachęcająco. Mam nadzieję, że mi ono wyjdzie. Muszę się tylko wybrać na zakupy po gruszki. Dziękuję i pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że wyjdzie! :) To jeden z tych przepisów, które nie mogą się nie udać :)
Usuń