Sernik wiedeński

poniedziałek, 6 kwietnia 2020

sernik wiedeński

Świąteczny sernik to zazwyczaj klasyka, czyli bogaty sernik z rodzynkami i skórką pomarańczową, najlepiej krakowski, albo moja leniwa wersja krakowskiego, czyli "krakowska" masa bez spodu i bez kratki, za to z lukrem i hojną porcją kandyzowanej skórki pomarańczowej. Mamcia piekła też czasem kokosowy z bezową pianką albo przygotowywała cudowny sernik-trójkąt na herbatnikach, ale Mamcia w ogóle nie przepada za mieszaniem w garnkach więc zdecydowanie częściej mamy krakowski :) Na Lipowej zaś najczęściej pojawia się sernikowy ideał, czyli przypalony-opadnięty-popękany sernik na budyniu z dużą ilością rodzynek, pychota!

Od czasu do czasu na naszym świątecznym stole pojawiał się też puszysty, wysoki sernik z cukierni, lubi go zwłaszcza Babcia. Sernik wiedeński, bo o nim mowa, nie ma spodu, bakalii, kratek z ciasta ani lukru, za to jest chyba najpuszystszym sernikiem jaki znam! I chyba o to przede wszystkim w nim chodzi :) To po prostu sernik sernikowy jak tylko się da! Osobiście wolę chyba te z lukrem i skórką smażoną w cukrze, ale od czasu do czasu nachodzi mnie też ochota na tego puchatego jegomościa. Z tym, że już nie chodzę po niego do cukierni tylko wypiekam w domu. 

Sernik wiedeński jest całkiem łatwy w przygotowaniu, choć żeby był super puchaty, trzeba go najpierw porządnie napowietrzyć, przez co podczas pieczenia na pewno mocno urośnie, popęka i potem opadnie. Zazwyczaj po wystudzeniu ładnie się wyrówna, ale nawet jeśli nie to żaden problem - jeśli chcemy mieć sernik płaski jak lotnisko, po prostu odwrócimy go do góry spodem :) Potem już tylko odrobina cukru pudru albo kilka esów-floresów z dobrej czekolady i nic więcej nie potrzeba. Sernikowa doskonałość! :)

Sernik wiedeński

750 g twarogu
180 g masła
7 jajek
225 g cukru
2 łyżki mąki
skórka otarta z jednej pomarańczy

Twaróg zmielić trzykrotnie. Żółtka oddzielić od białek. Miękkie masło utrzeć z cukrem na puszystą masę. Stale ucierając dodawać żółtka (po jednym) i twaróg (po kilka łyżek). Do otrzymanej masy dodać skórkę pomarańczową i mąkę, dobrze wymieszać. Białka ubić na sztywną pianę, po kilka łyżek dodawać do masy serowej i bardzo delikatnie mieszać (łyżką, nie mikserem). Przełożyć do natłuszczonej tortownicy (20-22 cm średnicy), piec 1 h w 180'C. Studzić kilka minut w zamkniętym piekarniku, następnie uchylić drzwiczki piekarnika i wystudzić do końca. Gdy wystygnie wyjąć z formy i oprószyć cukrem pudrem.

1 komentarz

  1. Uwielbiam sernik, zwłaszcza ten z brzoskwiniami lub kokosem. Mniam mniam.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania!