Chrusty Neli

środa, 10 lutego 2021

Faworki

Na blogu jest już jeden przepis na faworki, mój ulubiony, najlepszy przepis od Babuni (znajdziecie go  TUTAJ), ale pomyślałam, że podrzucę jeszcze jeden, dla tych którzy nie mają ochoty tłuc ciasta wałkiem. Chrust Neli Rubinstein robi Basia i to właśnie dzięki niej w ogóle skusiłam się na ten przepis :-) I bardzo się cieszę, bo jest też świetny i gorąco go Wam polecam! :-)

Nela radzi ciasto po prostu dobrze wyrobić (tak po prawdzie, myślę, że i te moje rodzinne może tak potraktować ;)) i wychodzi pysznie. Da się to ciasto cieniutko wałkować, a to dla mnie najważniejsze, bo lubię jak faworki są cieniutkie i mają dużo bąbelków. A przede wszystkim muszą być jasnozłote, ciemne nie wchodzą w grę :) Te spełniają wszystkie moje faworkowe wymagania :D

Inne przepisy na faworki, a także na doskonałe pączki, oponki i inne tłustoczwartkowe łakocie znajdziecie klikając TUTAJ :-)


Chrust Neli

1 jajko
2 żółtka
1 łyżka octu
2 łyżki rumu
2 łyżki cukru
0,25 łyżeczki soli
1/3 szkl. śmietany
2 łyżki miękkiego masła
280 g mąki


tłuszcz do smażenia (u mnie olej)

cukier puder do oprószenia

Jajko i żółtka ubić, dodać rum, ocet, cukier, sól i śmietanę, wymieszać, dodać masło, jeszcze raz dobrze wymieszać. Dodać mąkę i bardzo dokładnie wyrobić (co najmniej z 10-15 minut). Przykryć ciasto miską i odłożyć na 10 min. Następnie rozwałkować na cieniuteńkie placki, kroić w paseczki, każdy paseczek nacinać po środku i przewlekać jak wstążeczki. Smażyć w rozgrzanym tłuszczu na jasno złoto. Gotowe prószyć cukrem pudrem.

2 komentarze

  1. W przepisie jest pedany ocet, a w wykonaniu nie, nie rozumiem ???

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania!