Sos cumberland (z przepisu Jacka Dehnela) na Wielkanoc

czwartek, 14 kwietnia 2022

sos cumberland


Jakiś czas temu na facebookowym profilu Jacka Dehnela trafiłam na wielkanocny post z opowiastką o sosie cumberland. Swoją drogą jeżeli jeszcze nie obserwujecie facebookowej publicystyki Dehnela to bardzo serdecznie polecam! Powieści i przekłady polecam tym bardziej, wiadomo :) Wracając do facebooka, nawet jeśli nie śledzę na bieżąco, to bardzo cenię sobie nie tylko te notki Dehnela, w których komentuje on bieżące sprawy, lubię przede wszystkim jego miniatury o "strociach", starych zdjęciach, krzesłach, porcelanie czy aferach i aferkach opisywanych w dawnej prasie. 

Sos cumberland, w wersji, o której dziś mowa, nie jest aż takim starociem, sam Dehnel pisze o nim tak:

Sos Cumberland mimo pompatycznej nazwy nie ma wiele wspólnego ze swoim szacownym pierwowzorem, wymyślonym przez XIX-wiecznych niemieckich lub brytyjskich kucharzy, jest bowiem produktem PRLu, zastępnikiem, ersatzem. Nie wiem, czy trafił na nasz stół ze strony rodziny ojca, czy matki, od jakichś znajomych którejś z babek (edit: już wiem, od babci Dehnelowej), w każdym razie jest bękartem i podróbą. Zdarza się jednak tak, że nasza randka second choice okazuje się ostatecznie lepsza, niż first choice, i to właśnie ten przypadek. Jego smak jest dla mnie nierozłącznie związany z Wielkanocą - fantastycznie pasuje do szynek, jajek na twardo, pasztetów, itd.*

Nie byłabym sobą, gdybym w poszukiwaniu cumberlandu nie przekopała się przez chociaż kilka przedwojennych książek kucharskich i z mojej pobieżnej kwerendy wynika, że o ile sos tatarski w kilku wersjach, sos zielony, ćwikłę czy chrzan ze śmietaną, o których pisałam tu w poprzednich latach,  znajdziemy w niemal każdej z nich, to cumberland aż tak popularny nie był. Przepis na ów sos znalazłam u Disslowej i Monatowej, u obu jego bazą jest galaretka porzeczkowa z dodatkiem musztardy oraz skórek i soku z cytrusów, Disslowa jednak na wymieszaniu tych składników poprzestaje, Monatowa zaś poleca gotować sos z dodatkiem madery i dodatkowo zagęszczać mąką ziemniaczaną. Obie polecają go jako świetny dodatek do dziczyzny. 

Jeżeli macie ochotę to spróbujcie zrobić i tak, ja jednak tym razem serdecznie polecam ów PRLowski ersatz - charakternie chrzanowy i naprawdę wyborny :-)

Sos cumberland

1 słoiczek chrzanu
2 łyżki galaretki porzeczkowej
otarta skórka i sok z 1/2-1 cytryny
otarta skórka i sok z 1/2-1 pomarańczy
opcjonalnie kawałeczek imbiru

Wszystkie składniki wymieszać, podawać do wielkanocnych mięs i jajek.

Inne przepisy na sosy do wielkanocnych mięs na zimno znajdziecie tutaj:

*Cytat pochodzi ze wspomnianego wcześniej postu na facebooku.

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania!