Omlet ze szparagami

poniedziałek, 11 maja 2020

Omlet ze szparagami

Białe czy zielone


Musimy sobie coś wyjaśnić.. Trochę Was oszukuję. Na blogu znajdziecie już kilka przepisów na szparagi, na przykład moją ulubioną sałatkę szparagową z młodymi jarzynkami albo często przez Was wyszukiwane szparagi po polsku. To stare przepisy wyszperane w przedwojennej prasie i książkach kucharskich - uwielbiam je! Ale tak jak mówię, oszukuję.. Stare przepisy przewidują bowiem gotowanie przede wszystkich z białych szparagów, a ja, cóż, kocham zielone :D

Oto co o wyborze najlepszych szparagów pisała w 1932 r. Maria Disslowa:

Najlepsze szparagi są białe, grube o jasnych łebkach i świeżo ścięte. Powiędnięte tracą sok i stają się włókniste. Dziko wyrośnięte szparagi są cienkie, zielonawe, łykowate i gorzkie, gotując je należy zmieniać wodę, aby możliwe były do jedzenia.

Szparagi białe to szparagi, które rosną w kopcach. Kiedy szparag wyjrzy z kopca na słońce, zielenieje. Moim zdaniem również nabiera smaku :-) Właściwie nie wiem, czemu kiedyś bardziej ceniono te białe. Ich uprawa wymagała większego nakładu pracy, były więc pewnie kosztowniejsze, a może w ogóle nie pozwalano szparagom zzielenieć? I zielone były rzeczywiście tylko te dzikie, łykowate i gorzkawe?


Jedyna odpowiednia książka kucharska dla gospodyń polskich w Ameryce 


Tak czy inaczej, choć białymi nie pogardzę, to wybieram zielone. I omlet też usmażyłam z zielonymi. Miałam pęczek takich cieniuteńkich, idealnych by posiekać je drobno i usmażyć w jajku. Pomysł na taki omlet zaczerpnęłam z super ciekawej Kuchni polsko-amerykańskiej J.A. Kamionki. Wydana w 1917 roku w Stevens Point książka nosi podtytuł: Jedyna odpowiednia książka kucharska dla gospodyń polskich w Ameryce, a powstała po to, by ułatwić pierwszej przedwojennej emigracji za wielką wodę odnalezienie się w nowej kulinarnej rzeczywistości. W książce znajdziemy tradycyjne polskie przepisy dostosowane do nowych realiów, garść pomysłów na wykorzystanie "nieznanych" zamorskich specjałów, takich jak np. bataty czy ostrygi, opisy różnych egzotycznych łakoci: kedgeree, jelly roll czy rozmaitych pies oraz mnóstwo przepisów "na sposób kolonialny" i "po amerykańsku". Bardzo ciekawa lektura! 

A wracając do omletu, w Kuchni polsko-amerykańskiej radzą oddzielnie usmażyć omlet i nadziać go duszonymi w maśle siekanymi szparagami. Ja ten dzisiejszy usmażyłam tak, jak Disslowa poleca smażyć omlet z zieloną cebulką - posiekane drobno szparagi wymieszałam od razu z masą jajeczną, obie wersje są pyszne! :-)

Omlet ze szparagami


2 jajka
1-2 łyżki mleka
sól
świeżo mielony czarny pieprz
kilka szparagów

Szparagi pokroić pod skosem na drobne kawałki. Jajka rozbić z mlekiem, doprawić solą i pieprzem. Na patelni rozgrzać łyżkę tłuszczu, wrzucić szparagi, króciutko podsmażyć (1-2 minuty), wylać masę jajeczną i smażyć pod przykryciem aż omlet zetnie się z wierzchu.


2 komentarze

  1. Dzień dobry! Właśnie trafiłam na ten blog. Jest wspaniały!!! Bardzo dziękuję za wszystkie przepisy i ciekawe opowieści. Na pewno będę tu zaglądać. Wszystkiego smakowitego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Agnieszko! Bardzo się cieszę i dziękuję za przemiłe słowa! Zapraszam jak najczęściej :) Miłego dnia :)

      Usuń

Zapraszam do komentowania!